Bombardowanie Wielunia

Bombardowanie Wielunia
II wojna światowa, Kampania wrześniowa 1939
Ilustracja
Zniszczenia po nalocie
Czas

1 września 1939

Miejsce

Wieluń

Terytorium

II Rzeczpospolita

Przyczyna

agresja III Rzeszy na Polskę

Wynik

zniszczenie miasta

Strony konfliktu
 III Rzesza II Rzeczpospolita
Straty
Bezpośrednie:
1 Ju 87B zniszczony
2 Ju 87B uszkodzone
Pośrednie[a]:
4 Bf 109D zniszczone
1 Ju 87B nieznacznie uszkodzony od odłamków zrzuconej przez siebie bomby
Ludność:
127-kilkaset ofiar
Miasto:
60-95%
Położenie na mapie Polski w 1939 r.
Ziemia51°13′14″N 18°34′13″E/51,220556 18,570278
Zbombardowane centrum (zdjęcie ze zbiorów Muzeum Ziemi Wieluńskiej w Wieluniu)
Widok na miasto z wieży kościoła (ze zbiorów Muzeum Ziemi Wieluńskiej w Wieluniu)

Bombardowanie Wielunia – seria ataków lotnictwa niemieckiego na polskie miasto Wieluń 1 września 1939. Ataki były przeprowadzone przez bombowce nurkujące typu Ju 87B w ramach operacji Ostmarkflug, czyli ataku powietrznego na Polskę. Jest ono często przywoływane jako przykład bestialstwa i nieuzasadnionego terroru niemieckiego lotnictwa[1]. Nalot przeprowadzono nagle, bez wypowiedzenia wojny Polsce przez III Rzeszę. Jego skutkiem było zniszczenie zabudowy miejscowości w 75 procentach, ze szpitalem i zabytkami włącznie. Szacunki odnośnie do strat w ludności są bardzo rozbieżne.

Niektórzy przyjmują, że nalot na Wieluń rozpoczął II wojnę światową, jako rzekomo pierwszy chronologicznie akt agresji Niemiec wobec Polski[2][3], nie ma jednak w tej sprawie jednomyślności[4].

Naloty na Wieluń

Naloty na Wieluń odbyły się siłami Luftflotte 4 pod dowództwem Alexandra Löhra.

Pierwszy nalot

I/StG 76

O godzinie 4:40 rozpoznawczy Dornier Do 17P wystartował z niemieckiego lotniska w celu rozpoznania miasta Wieluń i okolic; z powodu mgły załoga nie odnalazła miasta. O 5:02 następny Do 17P wystartował w tym samym celu, jednak i ten samolot prawdopodobnie nie odnalazł Wielunia.

Wtedy również wystartowało 29 Junkersów Ju 87B oraz mający sfotografować skutki nalotu Do 17P (5.21). Pierwsze bomby spadły na szpital Wszystkich Świętych, wyraźnie oznakowany – jak wspominają świadkowie – symbolami Czerwonego Krzyża. W tym ataku zginęły 32 osoby[5].

I/StG 77

33 Ju87B wraz z Do 17 wystartowały o 4:50, ale zrzuciły tylko 22 bomby na miasto. Jeden stukas został uszkodzony odłamkami zrzuconej przez siebie bomby, natomiast dwa zostały uszkodzone ogniem z ziemi[b]. Oba ostrzelane samoloty wylądowały awaryjnie – jeden w Opolu (uszkodzona chłodnica), drugi blisko Dobrodzienia (uszkodzony zbiornik oleju). Inne źródło – krytycznie nastawione co do sensu nalotu[c] – podaje jedno awaryjne lądowanie niemieckiej maszyny spowodowane awarią techniczną pompy paliwowej[1].

Eskorta

Bombowce były osłaniane przez Bf 109D z Zerstörergruppe 2; z dokumentów jednostki myśliwskiej wynika, że start eskorty zaplanowano pierwotnie na 4:22 (1 eskadra) i 4:30 (3 eskadra). Ostatecznie klucz sztabowy i 1 eskadra startowały od 4:50, natomiast 3 eskadra od 4:57[6]. O 5:06 nad lotniskiem pojawiły się bombowce, które zostały przejęte przez 3 eskadrę[6]. Lot odbył się na trasie[6]:

  • Ligota Dolna – Gorzów Śląski – Wieluń (3 eskadra I./ZG 2 wraz ze Stukasami I./StG 76)
  • (Kamień Śląski)[d] – Namysłów – Międzybórz – Ostrów Wlkp. – Kalisz – Wieluń (1 eskadra I./ZG 2 wraz ze Stukasami I./StG 77)

Z powodu fatalnych warunków atmosferycznych jeden Bf 109D rozbił się koło Namysłowa; pilot zginął[6]. Dwa inne myśliwce podczas przymusowego lądowania w Radziejowie zostały całkowicie zniszczone, a trzeci uszkodzony w 65% i w konsekwencji przeznaczony na złom; piloci tych maszyn przeżyli[6]. Wszystkie wypadki dotyczyły samolotów z 3 eskadry[6].

Drugi nalot

I/StG 2

Celem nalotu 30 Ju87B (start 13:20) była brygada kawalerii w lesie 12 km na północ od Wielunia[e]; nad miastem zrzucono kilka „najcięższych” bomb (według Oskara Dinorta biorącego udział w tych wydarzeniach i spisującego je w 1939) na straż pożarną blisko rynku[7]. Jeden stukas otrzymał poważne trafienie pociskiem przeciwlotniczym z ziemi i musiał lądować awaryjnie koło miejscowości Rubinitz; podczas tego manewru maszyna wywróciła się i spłonęła.

Meldunki zbiorcze 4. Floty nie wspominają o żadnych bombach zrzuconych na Wieluń w godzinach popołudniowych (tonaż bomb z pierwszego nalotu jest odnotowany)[7]. Braki w dokumentacji archiwalnej StG2 nie pozwalają na ostateczne rozstrzygnięcie kwestii, czy w godzinach popołudniowych na Wieluń ponownie spadły bomby[7].

Eskorta

Według dziennika I.JG/76, miała ona eskortować stukasy I/StG 2 podczas powyższego lotu bojowego, jest to jednak wątpliwe, ponieważ nie zgadzają się godziny eskorty myśliwskiej 8:23-9:10.

Bilans nalotów

W sumie Niemcy, metodycznie, przez nikogo nie niepokojeni zrzucili na miasto 112 pięćdziesięciokilogramowych bomb burzących i 29 najcięższych bomb zapalających, o wadze pół tony każda. Wykonywali przy tym po raz pierwszy w warunkach bojowych lot nurkowy.

Za śmierć cywili i zniszczenie miasta pozbawionego całkowicie znaczenia militarnego żaden ze sprawców nie poniósł odpowiedzialności. Ppłk Walter Siegel zginął w 1944 roku, major von Dalwigk zu Lichtenfels w roku 1940. Major Oskar Dinort, który po ataku na Wieluń chwalił się w niemieckiej prasie, że ostatnią bombę zrzucił prosto na rynek, został jako as lotniczy udekorowany Krzyżem Rycerskim[5].

Uwagi

Opis Joachima Trenkera nieco się różni w detalach od powyższego – sugeruje on, że w drugim nalocie[f] uczestniczyły wszystkie 29 maszyn[8]; ponadto lot nurkowy stukasów trwał 5 minut[8]. B. Bojarska podaje, że miasto było wielokrotnie bombardowane do godziny 14 (trzy rano i kilka późniejszych nalotów)[2]. Według Olejnika tuż przed nalotem ogłoszono alarm przeciwlotniczy[2].

Spór o miejsce rozpoczęcia wojny

Argumenty za uznaniem Wielunia za miejsce rozpoczęcia II wojny światowej

Adolf Hitler 1 września w przemówieniu powiedział „Od godziny piątej czterdzieści pięć odpowiadamy ogniem! Od tej chwili na każdą bombę odpowiedzią będzie bomba!”[8]; Joachim Trenkner uważa, że w wyniku zmiany czasu pomiędzy II RP a III Rzeszą należy uznać, że według czasu polskiego nalot na Wieluń odbył się o 4:40[g][8] a start stukasów o 4:02[1][9]. Wersję nalotu o 4:40 potwierdzają niektórzy świadkowie, którzy jeszcze teraz pamiętają dokładną godzinę niemieckiego ataku[10]; zeznania naocznych świadków są niespójne (niektórzy pierwsze bomby słyszeli już o 4:20)[2]. Burmistrz Wielunia uważa prace kwestionujące pierwszeństwo tego miasta za „wesołą twórczość”[10].

Również historycy prof. Tadeusz Olejnik, prof. Leon Kieres i szef Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – pionu śledczego IPN – prof. Witold Kulesza – uważają, że Wieluń był miejscem rozpoczęcia II wojny światowej[11]; jest to też teza powszechnie przyjęta w Polsce[1][9]. Kulesza powiedział, że „W tym stanie rzeczy ustalony w toku polskiego śledztwa czas rozpoczęcia bombardowania Wielunia nabiera zasadniczego znaczenia, gdyż staje się elementem działania oczywiście podstępnego”[12].

Według Olejnika teza o ataku o 5:45 nie może być prawdziwa, ponieważ polska ludność nie zostałaby zaskoczona we śnie; trwająca godzinę kanonada artylerii obudziłaby każdego[2].

Argumenty przeciwko uznaniu Wielunia za miejsce rozpoczęcia II wojny światowej

Według Mariusa Emmerlinga wszystkie dokumenty Luftwaffe są czasowo spójne ze sobą i z czasem panującym w Polsce – według nich nalot na Wieluń odbył się o 5:30, natomiast lotnicze działania wojenne zostały zainicjowane bombardowaniem przyczółków mostów tczewskich, które według niemieckich dokumentów odbyły się o 4:40. Przyjęcie hipotezy przesunięcia czasu wymagałoby zmiany godziny we wszystkich dokumentach niemieckiego wojska (przykładowo, nalot na Tczew odbyłby się wtedy o 3:40, a bombardowanie Westerplatte o 3:45 czasu polskiego, co nie odpowiada prawdzie). Podobnie Grzegorz Bębnik z katowickiego oddziału IPN także twierdzi, że nalot na Wieluń był godzinę po ataku na Westerplatte, ponieważ czas w III Rzeszy był identyczny jak w II RP; a zeznania świadków (z których niektóre podają czas bliższy 06:00 niż 05:00) były zbierane dwie dekady po tym zdarzeniu, w 1961 – i dwa lata po odsłonięciu tablicy w Wieluniu podającej czas jako 04:40, i która mogła wpłynąć na ich zeznania dwa lata później[10][13]. Godzinę 05:40 podał także IPN w dokumencie umarzającym śledztwo w sprawie Wielunia[14].

Straty w ludności

Istnieją duże rozbieżności w szacunkach ofiar bombardowania. Imiennie udało się zidentyfikować 161 ofiar niemieckich nalotów na Wieluń. Najczęściej podawana w mediach liczba zabitych, oparta na starszych, propagandowych szacunkach ery PRL-u, wynosi 1200[9], 2000[11][15] lub 2169[h][16] osób. Historyk Mateusz Jan Piątkowski w 2013 r. stwierdził, że liczba potwierdzonych ofiar w mieście to 127 osób, a szacunki większe, rzędu ok. 1200 osób, to liczba ofiar całego powiatu wieluńskiego z tego okresu, błędnie przypisywana samemu Wieluniowi[17]. Liczba 127 ofiar jest też liczbą jaką podał IPN w 2004 r., stwierdzając, że tylko 127 ofiar można potwierdzić bez wątpliwości, aczkolwiek z zastrzeżeniem, że liczba wszystkich ofiar mogła być większa i wynosić „kilkaset”[18]. Jednak ustalenie i udokumentowanie pełnej liczby zamordowanych mieszkańców tego miasta, ze względu na ucieczkę ludności cywilnej z Wielunia oraz na fakt, że Niemcy pochowali większość osób w masowym grobach bez ich przeliczenia, nie jest możliwe[19].

Zdaniem Zygmunta Patryna, ówczesnego dyrektora szpitala, w nalocie na lecznicę zginęło 26 chorych, 2 zakonnice i 4 pielęgniarki (wspomnienia z lat 80.[8]).

Zniszczenia miasta

Miasto zostało zniszczone w ok. 70-75% – z zabudowy rynku ocalało jedynie dawne kolegium pijarów. Całkowitemu zniszczeniu uległ m.in. kompleks budynków szpitala Wszystkich Świętych (gmach główny z 1840 r.) oraz synagoga z 1842 r. Poważnemu uszkodzeniu uległ również czternastowieczny kościół św. Michała, który Niemcy, po ograbieniu z cennych zabytków, wiosną 1940 r. wysadzili. Obecnie w centrum miasta można obejrzeć jego zrekonstruowane fundamenty. Wieluń jest miastem, które poniosło największe straty w pierwszych dniach II wojny światowej.

Raporty bojowe

Przede mną na ukos grupa domów, jakieś zabudowania dworskie albo mała wieś. Dym unosi się stamtąd i powleka ciemną smugą żółte pola i połyskującą rzekę. Wieluń – nasz cel! W mieście kilka domów stoi w wielkim ogniu. Jednak wysoko ponad tym ciemne punkty na tle niebieskiego nieba, z błyskawiczną szybkością tu i ówdzie śmigające jak ważki nad lustrzaną taflą wody: to niemieckie myśliwce, które oczekują i mają osłaniać nasz atak. [...]. Mój pierwszy atak na żywy cel! Przez ułamek sekundy błysk świadomości: Tam w dole jest żywe miasto, miasto pełne ludzi [...]. Ulice w dole wyglądają jak obrazek z pocztówki, a ciemne punkty, które się na nich poruszają są celem. Niczym, tylko celem. Na wysokości 2500 metrów życie na ziemi traci swoją wagę [...]. Wysokość 1200 metrów [...] pierwsza bomba spada! [...] a teraz spojrzenie w dół bomba upadła dobrze, wprost na ulicę, a czarna masa, która sunęła wzdłuż ulicy, zatrzymuje się. Na miejscu w które trafiłem, powstało ciemne kłębowisko. I w to kłębowisko padają serie bomb z innych samolotów [...]. Kierujemy lot zgodnie z rozkazem ku północnemu wylotowi miasta. Znów bomby! Tuż za miastem jakaś zagroda zapchana wojskiem i zaprzęgami. Jesteśmy na wysokości zaledwie 1200 metrów, opadamy na 800. Bomby spadają, a zagroda tam w dole znika w ogniu i dymie razem ze wszystkim co się w niej znajduje. Odwrót! Ostatni ładunek, ten najcięższy, spada na rynek. Fontanna płomieni, dymu i odłamków wyższa niż wieża małego kościoła [...]. Ostatnie spojrzenie: z polskiej brygady kawalerii nie pozostało nic[20].

Dietrich Lehmann, obserwator rozpoznawczego dorniera, II/StG/77 (wylot 4.40):

(***) Przeczesujemy drogi i przelatujemy obok Wielunia kierując się na wschód. Daje się zaobserwować nieregularne formacje wroga rozstawione pojedynczo u dróg wyjazdowych z miasta oraz pojazdy zgromadzone na głównym rynku. Podczas kiedy my kryjemy się nieco w chmurach, ja wydaję polecenie przekazania wyników obserwacji do pułku.

Lot powrotny nad Wieluniem w celu określenia skutków ataku:

(***) Jest już 6:00, jednak dzień jakoś nie chce się przejaśnić. Nie minęło wiele, a w szarości przed nami widać naraz ogromny pożar, z którego prawie pionowo wzbija się w górę ciemna, szeroka ściana dymu i miesza się z mgłą i wiszącymi nisko chmurami. Przerażająco piękny widok! W trzech różnych punktach palą się rogatki miasta, tam gdzie ulokowane były polskie wojska. Na dole widzę dziki chaos, wygląda na to, że ludzie kompletnie potracili głowy.

Opinie na temat nalotów

Opinie ogólne

Opinie krytyczne względem nalotu

Dyrektor IPN profesor Leon Kieres określił Wieluń mianem „polskiej Guerniki[11]. Stwierdził też, że nie można zgodzić się z próbami niektórych historyków niemieckich pisania historii II wojny światowej na nowo (w tym próbami usprawiedliwienia nalotu na Wieluń)[11].

Zdaniem Joachima Trenkera „wiele poszlak wskazuje, że dowództwo Luftwaffe świadomie wybrało bezbronny Wieluń jako cel nalotu”[9] ponieważ „z premedytacją chciano przetestować nowy samolot Ju 87B”[9][21]. Michał Jagiełło z Gazety Wyborczej, Olejnik, Bortnowski i inni uważają, że celem nalotu było najprawdopodobniej wywołanie efektu psychologicznego – ludność miała masowo uciekać z miast na drogi, wywołać chaos, co ułatwić powinno natarcie sił niemieckich[9][15]; a także obniżyć morale polskiego wojska[1][2].

Według części historyków i publicystów nalot na Wieluń osobiście koordynował Wolfram von Richthofen[8][22].

Wieluń jest uważany za cel bez jakiegokolwiek znaczenia militarnego[8] ani strategicznego[15]; bez wojska, dowództwa wojsk[15], przemysłu, niebędący węzłem komunikacyjnym[8]. Nalot ten jest nazywany atakiem terrorystycznym[1][15], a przez Olejnika dywanowym[2].

Informacje o zbrodniczym zbombardowaniu Wielunia pojawiły się m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Rzeczpospolitej”, Telewizji Zachodnioniemieckiej oraz Bitwach polskiego września autorstwa Apoloniusza Zawilskiego[2].

Wojna totalna, nierozróżniająca między cywilami i wojskowymi, mająca na celu masową eksterminację, 1 września 1939 r. stała się faktem

Aleksander Kwaśniewski w 65 rocznicę wybuchu II wojny światowej, Wieluń[11].

Opinie uznające nalot za uzasadniony

Wieluń był jednym z miast leżących na głównej trasie natarcia 10 Armii, 30 kilometrów od granicy; głównym zadaniem stukasów w pierwszych dniach września była eliminacja oddziałów znajdujących się na drodze niemieckiego ataku. Niemcy posiadali, prawdopodobnie już nieaktualne, informacje o obecności brygady kawalerii w obrębie Wielunia; tego dnia wielokrotnie atakowano polskie oddziały zlokalizowane 5-12 kilometrów od miasta; zaś pod koniec sierpnia przez miasto przeszła 28 Dywizja Piechoty.

Część polskich badaczy i historyków jest zdania[7][9][23], że nalot został przeprowadzony aby „pokazać, na co stać Luftwaffe” oraz siać panikę wśród cywili, Informacje o tragicznych losach Wielunia z 1 września 1939 r. przedostały do świadomości ogółu Polaków dzięki badaniom dr Barbary Bojarskiej z Instytutu Zachodniego w Poznaniu i wieloletnim staraniom wieluńskiego historyka prof. Tadeusza Olejnika.

Opinie na temat zgodności nalotu z konwencją haską

Wzbronione jest atakowanie lub bombardowanie w jakikolwiek sposób nie bronionych wsi, domów mieszkalnych i budowli.

Artykuł 25 konwencji haskiej IV (1907)

Dowódca wojsk napadających zanim przystąpi do bombardowania, z wyjątkiem wypadków szturmu, powinien uczynić wszystko, co jest w jego mocy, aby uprzedzić o tym władze.

Artykuł 26 konwencji haskiej IV (1907)

Podczas oblężeń i bombardowań należy zastosować wszelkie niezbędne środki, ażeby w miarę możliwości oszczędzone zostały świątynie, gmachy, służące celom nauki, sztuki i dobroczynności, pomniki historyczne, szpitale oraz miejsca, gdzie zgromadzeni są chorzy i ranni, pod warunkiem, ażeby te gmachy i miejsca nie służyły jednocześnie celom wojennym.

Artykuł 27 konwencji haskiej IV (1907)

Opinie uznające, że nalot był zbrodnią wojenną

Zdaniem profesora Witolda Kuleszy bombardowanie Wielunia było pierwszą niemiecką zbrodnią wojenną[24]. W styczniu 2004 IPN wznowiło śledztwo w sprawie nalotu na Wieluń; wcześniej prokuratura niemiecka umorzyła dwukrotnie śledztwo w tej sprawie[21][24]. Wieluń jest uważany za cel bez jakiegokolwiek znaczenia militarnego[8]; bez wojska, przemysłu, niebędący węzłem komunikacyjnym[8] ani miejscem aprowizacji jednostek wojskowych[21]. W mieście nie było obrony przeciwlotniczej[21]. Sztab 28 Dywizji Piechoty znajdował się w Wielgiem i Rychłocicach[2].

Jagiełło twierdzi, że pierwszym celem nalotu był szpital, pomimo wyraźnego oznakowania znakami Czerwonego Krzyża (wymalowanie znaku na dachu, co potwierdziło kilku świadków[2]), które lotnicy musieli zauważyć[9][15]; ponadto myśliwce ostrzeliwały uciekających cywilów[9][21]. Olejnik uważa, że nawet przy braku oznakowania szpitala jakakolwiek pomyłka w identyfikacji tego budynku przez nisko lecące samoloty jest wątpliwa; ponadto w nalocie brał udział były uczeń wieluńskiego gimnazjum znający topografię miasta[2]. Podawanie informacji o ataku na brygadę kawalerii i niewspominanie o ataku terrorystycznym w raportach bojowych składanych do własnych jednostek przez lotników nazywa cynizmem lub obłudą[9]; inni przypuszczają że celowo wspominano o tej brygadzie kawalerii w raportach, aby usprawiedliwić przed sobą masakrę cywili[20]. Olejnik uważa, że w momencie startu samolotów Niemcy byli pewni braku wojsk w tym mieście[2].

„Powinniśmy przeciwstawiać się tego typu nacjonalistycznym historykom, którzy nadają swoim twierdzeniom znamiona naukowości” – tak profesor Olejnik skomentował artykuł niemieckiej prasy usprawiedliwiający nalot[25].

Nalot jest uważany za zbrodnię wojenną, ponieważ niemieckie lotnictwo[20]:

  • zbombardowało Wieluń z zaskoczenia (art. 26. konwencji haskiej IV), jako miasto otwarte[21] (art. 25. konwencji haskiej IV)
  • przedmiotem nalotu były obiekty chronione przez art. 27. konwencji haskiej – gmachy poświęcone obrzędom religijnym (kościół farny, synagoga), szpital, zabytki historyczne. Art. 27. konwencji haskiej obowiązuje bowiem z definicji również bezwzględnie wobec miast bronionych.
  • lotnicy strzelali do bezbronnej ludności cywilnej (art 23 b konwencji haskiej IV)[i].

Trenker podaje nazwiska dowódców eskadr i pisze, że żaden z pilotów nigdy nie odpowiedział za tę zbrodnię wojenną[8]. Przemysław Kucharczak (Gość Niedzielny) uważa, że pociągnięcie do odpowiedzialności nie powinno ograniczać się do wydających rozkazy tego nalotu, ale do wszystkich „bezpośrednich wykonawców mordu”[26].

Dla uhonorowania tego wydarzenia 1.IX.1995 w Wieluniu odbyło się pierwsze spotkanie zbombardowanych miast otwartych[2].

Zobacz też

Uwagi

  1. W wyniku lotów bojowych wymuszonych poprzez nalot, ale bez udziału wroga.
  2. Podatność stukasów na niskokalibrowy ogień z ziemi spowodowała zaniechanie lotów koszących już 1 września, przynajmniej do momentu wymiany systemu chłodzącego.
  3. „Nie występował żaden powód brutalnego zniszczenia miasta”; „Z poglądem o militarnym uzasadnieniu ataku na Wieluń z oczywistych względów nie można się zgodzić” (etc.).
  4. W nawiasie, ponieważ była to trasa myśliwców. Przechwycenie bombowców miało się odbyć nad Namysłowem.
  5. Nalotów na tę brygadę kawalerii było więcej, ten został wyszczególniony ze względu na zbombardowanie miasta.
  6. W artykule pisze o „trzecim nalocie” – wynika to z rozbicia pierwszego na dwa oddzielne bombardowania wykonane przez dwie różne jednostki.
  7. Cytat: Hitler powiedział: „Piąta czterdzieści pięć”. Według czasu obowiązującego wówczas w Polsce – gdzie nie stosowano jeszcze zmiany czasu na letni – była to czwarta czterdzieści pięć.
  8. Olejnik przyjmuje liczbę 2169 z Wielkiej Encyklopedii Powszechnej z 1969 za podyktowaną naturą polityczną lub emocjonalną i z całą pewnością nieprawdziwą.
  9. „Zabrania się zabijać albo ranić zdradziecko osoby, należące do ludności lub do wojsk nieprzyjaciela”.

Przypisy

  1. a b c d e f Jan Książek: Cel zniszczony. historiawielunia.uni.lodz.pl. [dostęp 2011-08-07].
  2. a b c d e f g h i j k l m Wieluń – polska Guernica. wbi.d2.pl. [zarchiwizowane z tego adresu (2016-03-04)]..
  3. Źródło: IPN; Sławomir Kasjaniuk: Wieluń był pierwszy – publikacje IPN. [dostęp 2010-03-02]. (pol.).
  4. Dr Grzegorz Bębnik: II wojna światowa rozpoczęła się 3, a nie 1 września
  5. a b Polska zbrojna - numer okazyjny, 2019.
  6. a b c d e f Marius Emmerling: Luftwaffe nad Polską. Jagdflieger. s. 21, 26, 33, 34, 51, 54, 71, 229,. ISBN 83-911393-4-4.
  7. a b c d Marius Emmerling: Luftwaffe nad Polską. Stukaflieger. s. wstęp, 297. ISBN 83-918106-6-6.
  8. a b c d e f g h i j k Joachim Trenkner: Wieluń, czwarta czterdzieści. Tygodnik Powszechny. [dostęp 2011-08-07]. (pol.).
  9. a b c d e f g h i j Michał Jagiełło: Wojna zaczęła się w Wieluniu. GW. [dostęp 2010-03-04]. (pol.).
  10. a b c Daniel Sibiak: Dr Bębnik: wojna nie zaczęła się w Wieluniu. [dostęp 2010-03-06]. (pol.).
  11. a b c d e PRZEGLĄD MEDIÓW: PRZEGLĄD MEDIÓW – 2 września 2004 r. [dostęp 2010-03-03]. (pol.).
  12. W. Kulesza – Zbrodnia i sprawcy. Bombardowanie Wielunia w dniu 1 IX 1939 r. w świetle akt Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Strona 14.
  13. WIELUŃ, 1 WRZEŚNIA 1939 – fragment tekstu dr. Grzegorza Bębnika – Tylko u nas – Pamięć.pl – portal edukacyjny IPN, pamiec.pl [dostęp 2018-05-18] [zarchiwizowane z adresu 2018-05-17] (pol.).
  14. Instytut Pamięci Narodowej, Oddziałowa Komisja w Łodzi. Śledztwa zakończone wydaniem postanowienia o umorzeniu. Śledztwo w sprawie zabójstwa przez lotników niemieckich w dniu 1 września 1939 roku, podczas bombardowania miasta, 32 pacjentów Szpitala w Wieluniu oraz kilkuset Polaków i Żydów, którzy zginęli w innych miejscach podczas bombardowania miasta, to jest o zbrodnię nazistowską stanowiącą zbrodnię wojenną (S 10.2004.Zn), „Instytut Pamięci Narodowej – Łódź” [dostęp 2018-05-18] (pol.).
  15. a b c d e f Marcin Grela: Bombardowanie Wielunia. [dostęp 2010-03-06]. [zarchiwizowane z tego adresu (2010-03-12)]. (pol.).
  16. Wieluń 4:40 – film dok. [dostęp 2010-03-06]. (pol.).
  17. Mateusz Jan Piątkowski, Wieluń – 1 IX 1939 r. Bombardowanie miasta a międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych, „WOJSKOWY PRZEGLĄD PRAWNICZY” (2), 2013, s. 21–52, ISSN 0137-7272 [dostęp 2019-09-11].
  18. Instytut Pamięci Narodowej- Łódź, Śledztwa zakończone wydaniem postanowienia o umorzeniu, Instytut Pamięci Narodowej - Łódź [dostęp 2019-09-11] (pol.).
  19. Muzeum Ziemi Wieluńskiej w Wieluniu, Narodowe Centrum Kultury, Wieluńska hekatomba : początek wojny totalnej, Wieluń, ISBN 978-83-935401-5-0, OCLC 913819993.
  20. a b c Informacje o bombardowaniu miasta- Wieluń. [dostęp 2010-03-05]. [zarchiwizowane z tego adresu (2010-03-06)]. (pol.).
  21. a b c d e f Sylwia Słomińska: Wieluń, 1 września 1939 r. [dostęp 2010-03-04]. (pol.).
  22. Cezary Gmyz: Rzeźnia wieluńska. Wprost. [dostęp 2010-03-04]. (pol.).
  23. Bogumiła Wiśniewska: Miasta i zabytki na monetach » Wojna rozpoczęła się w Wieluniu. [dostęp 2010-03-07].
  24. a b PRZEGLĄD MEDIÓW: PRZEGLĄD MEDIÓW – 1 września 2004 r. [dostęp 2010-03-03]. [zarchiwizowane z tego adresu (2011-10-20)]. (pol.).
  25. Zbigniew Rybczyński: Będą walczyć z kłamstwami o Wieluniu. [dostęp 2010-03-12]. (pol.).
  26. Przemysław Kucharczak: Wydruk z serwisu Gość Niedzielny – Wieluń, 4:40. [dostęp 2010-03-13]. [zarchiwizowane z tego adresu (2014-10-26)].

Bibliografia, literatura, linki

Media użyte na tej stronie

Poland (1939) location map.png
(c) Lukasb1992 z polskiej Wikipedii, CC BY-SA 3.0
Mapa lokalizacyjna Polski — 1939 (marzec – wrzesień).
Flag of Germany (1935–1945).svg
National flag and merchant ensign of Germany from 1935 to 1945.
Flag of Poland (1928–1980).svg
Flaga Rzeczypospolitej Polskiej, a później Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w okresie 1928-1980 ustanowiona rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 13 grudnia 1927 r. o godłach i barwach państwowych oraz o oznakach, chorągwiach i pieczęciach, Dz. U. z 1927 r. Nr 115, poz. 980 i potwierdzona dekretem z dnia 9 listopada 1955 r. o znakach Sił Zbrojnych, Dz. U. z 1955 r. Nr 47, poz. 315.
Do odwzorowania barwy czerwonej użyto domyślnego odcienia "vermilion" (#E34234, cynober). Proporcje 5:8 (w dekrecie z 1955 roku błędnie ustalone jako 3:8, skorygowane w obwieszczeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 lutego 1956 r. o sprostowania błędu w dekrecie z dnia 7 grudnia 1955 r. o godle i barwach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz o pieczęciach państwowych, Dz.U. z 1955 r. Nr 47 poz. 314).
Flag of Poland (1927–1980).svg
Flaga Rzeczypospolitej Polskiej, a później Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w okresie 1928-1980 ustanowiona rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 13 grudnia 1927 r. o godłach i barwach państwowych oraz o oznakach, chorągwiach i pieczęciach, Dz. U. z 1927 r. Nr 115, poz. 980 i potwierdzona dekretem z dnia 9 listopada 1955 r. o znakach Sił Zbrojnych, Dz. U. z 1955 r. Nr 47, poz. 315.
Do odwzorowania barwy czerwonej użyto domyślnego odcienia "vermilion" (#E34234, cynober). Proporcje 5:8 (w dekrecie z 1955 roku błędnie ustalone jako 3:8, skorygowane w obwieszczeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 lutego 1956 r. o sprostowania błędu w dekrecie z dnia 7 grudnia 1955 r. o godle i barwach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz o pieczęciach państwowych, Dz.U. z 1955 r. Nr 47 poz. 314).
Battle icon active (rifles).svg
Autor: , Licencja: CC BY-SA 3.0
Abstract crossed rifles symbol on sunburst