Józef Ładowski

Józef Ładowski
Data urodzenia

1900

Data śmierci

7 października 1932

Rodzaj działalności

restaurator

Józef Ładowski, Josek Ładowski, Gruby Josek, Josek Beczka, Josel Beczka[1] (ur. ok. 1900, zm. 7 października 1932) – warszawski restaurator.

Życiorys

W latach 20. i na początku lat 30. XX w. prowadził restaurację przy ulicy Rynkowej 7 w Warszawie, dawnej ulicy Gnojnej, znanej jako restauracja U Grubego Joska. J. Ładowski znany jest z ballady Bal u starego Joska[2] napisanej w 1934 r. Kiedy zmarł 7 października 1932 o godzinie 23.00 czasopismo ABC donosiło o tym, że budził szacunek wśród podziemnej Warszawy[3] i był wyrocznią w sporach. Jest pochowany na Cmentarzu żydowskim w Warszawie[4]. Ożenił się z Marią (Miriam) Lipowicz[5], która miała piekarnię w Stopnicy. Mieszkał wraz z rodziną przy ulicy Rynkowej 7 i miał czworo dzieci: Alicję Ładowską-Davis (ur. 15 czerwca 1925), Mieczysława, Franciszka. Jego wnukiem jest Ron Davis - syn Alicji. Brat Joska Ładowskiego - Aaron (Arne) Ładowski przybył do Toronto w Kanadzie w 1906 r. z Kielc i założył tam w 1912 r. piekarnię United Bakers, która istnieje do dziś (2016)[6].

Bal u starego Joska
Nieprzespanej nocy znojnej
Jeszcze mam na ustach ślad
U Grubego Joska przy ulicy Gnojnej
Zebrał się ferajny kwiat.


Przypisy

  1. Paweł Rzewuski: Grzechy „Paryża Północy”. Mroczne życie przedwojennej Warszawy. Wydawnictwo Literackie, 2021, s. 44-46. ISBN 978-83-08-06949-3.
  2. Stanisław Wielanek: Szlagiery starej Warszawy. Warszawa: Boston, 1994, s. 362. ISBN 83-902252-0-4.
  3. T.P.. Nocne spelunki Warszawy. „ABC”. 7, s. 6, 8 października 1932. Warszawa. Cytat: O Josku Ładowskim, który ubiegłej nocy zmarł nagle w swej kawiarence na udar serca krąży mnóstwo opowiadań. „Gruby Josek” nie dopuszczał nigdy w swoim zakładzie do awantur i bójek, wzburzone temperamenty uspokajała zawsze jego nadzwyczajna siła poza tym wzbudzał szacunek wśród podziemnej Warszawy i tym, że potrafił wypić litr spirytusu, nie odejmując butelki od ust. A to nocnej Warszawie imponuje i wzbudza szacunek. Robił to Josek niejednokrotnie, popisując się swym kunsztem przed wytworną publicznością, jednak pod warunkiem, te towarzystwo złoży jakąś większą ofiarę na biedne sieroty żydowskie. Sprawdź autora:1.
  4. T.P.. Nocne spelunki Warszawy. „ABC”. 7, s. 6, 8 października 1932. Warszawa. Cytat: Nocy ubiegłej „Gruby Josek” zmarł – zmarł na posterunku w swej kawiarence, jak mówią jego przyjaciele a pogrzeb był wielką rewją podziemnej Warszawy, która tłumnie udała się na cmentarz żydowski by złożyć ostatnią posługą swemu przyjacielowi i sędziemu, niejednokrotnie rozstrzygającemu sprawiedliwie najbardziej zawile spory, przekazywane „Din Tojrze" do rozpatrzenia. Sprawdź autora:1.
  5. Areszt za nieprzestrzeganie godzin handlu. „Nasz Przegląd”. 15, s. 9, 21 kwietnia 1937. Warszawa. Cytat: Starostwo Grodzkie Północno-Warszawskie skazało właścicielkę sklepu spożywczego przy ul. Rynkowej 7, Marjem Ładowską, na 3 dni bezwzględnego aresztu i 50 zł grzywny z zamianą na 5 dni aresztu za nieprzestrzeganie godzin handlu. 
  6. http://www.unitedbakers.ca/united-bakers-celebrating-100-years.pdf