Obóz internowanych i jeńców polskich w Kosaczowie

Obóz internowanych i jeńców polskich w Kosaczowie – obóz na przedmieściach Kołomyi w Kosaczowie, utworzony przez władze Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej dla internowanych Polaków i jeńców polskich z wojny polsko-ukraińskiej. Istniał od listopada 1918 do 24 maja 1919 (do czasu zajęcia Kołomyi przez członków Polskiej Organizacji Wojskowej).

Historia

Wybór Kołomyi nie był przypadkowy, ponieważ miasto znajdowało się w znacznej odległości od linii frontu wojny polsko-ukraińskiej toczonej w latach 1918–1919. W obozie przebywali głównie Polacy, ale również przedstawiciele innych narodowości: Niemcy, Węgrzy, Rumuni, Czesi i Ukraińcy. Pierwsi jeńcy wojenni i cywilni byli polskiego pochodzenia i pochodzili z rejonu Lwowa, Przemyśla, Sambora, Drohobycza, Borysławia, Kałusza, Stanisławowa, Bóbrki, Horodenki, Chodorowa, Tyśmienicy i Buczacza. Początkowo większość internowanych przebywała w celach więziennych, a niektórzy w więzieniu na ulicy Romanowskiego. Kiedy więzienie zostało zapełnione, więźniowie zostali przeniesieni do szkoły im. Barona Hirscha przy ulicy Kopernika. Osoby chore i ranne umieszczono w szpitalu,również przy ulicy Kopernika. W przeciwieństwie do wojskowych i intelektualistów, zatrzymanych chłopów i robotników osiedlano w okolicznych polskich wsiach – Święty Józef i Święty Stanisław.

Komendantem obozu dla internowanych i jeńców wojennych w Kołomyi, porucznik Josyp Czajkowskij i komendant miasta Prymak[1], który przed wojną był profesorem w Państwowym Gimnazjum z ukraińskim językiem wykładowym w Kołomyi, a jego zastępcą był Halibej[1]. 6 grudnia 1918 komendant wydał rozkaz przeniesienia wszystkich internowanych do koszar w Kosaczowie – podmokłym przedmieściu Kołomyi. Przed I wojną światową budowano tam koszary, w których mieścił się inwentarz żywy dla armii austro-węgierskiej. Internowanych umieszczono w siedmiu drewnianych barakach. W okresie istnienia obozu łącznie przeszło przez niego od 4000 do 5000 osób, a od 800 do 1300 osób zmarło, przy czym tylko 467 zgonów zostało udokumentowanych. Nie zachowały się żadne bardziej precyzyjne informacje o liczbie osób przebywających w obozie w okresie jego funkcjonowania. Jedyny znany zapis mówi, że na początku lutego 1919 w Kołomyi przebywało w nim 3484 internowanych i jeńców wojennych.

Panujące w obozie warunki były złe ze względu na to, że nie były przystosowane do przebywania w nich ludzi. Było to widoczne szczególnie w zimę, bowiem baraki nie miały odpowiedniego systemu grzewczego. Jedzenie było ubogie w witaminy i kalorie, rozprzestrzeniały się choroby zakaźne takie jak dur brzuszny, tyfus plamisty, czerwonka[1]. Celem pomocy przebywającym w obozie w Kołomyi stworzono „Komitet Opieki Pań Polek Opieki nad Internowanymi” nad jeńcami wojennymi i osobami internowanymi, któremu przewodniczyła Leokadia Miziewiczowa. W lutym 1919 Komitetowi zezwolono na otwarcie w obozie szpitala przewidzianego na 60 łóżek z dwiema pielęgniarkami i dwoma lekarzami. 20 marca 1919 do Kołomyi przybyła szwajcarska misja Czerwonego Krzyża pod przewodnictwem dr Fuke, aby sprawdzić stan obozu i ocenić sytuację internowanych i jeńców wojennych w Kosaczowie.

Stosunek przedstawicieli władz administracyjnych obozu wobec uwięzionych był różny – od tolerancyjnego, po konfliktowy. Po wycofaniu się wojsk ukraińskich z Kołomyi 24 maja 1919 r. Ivan Gdulia przekazał „Komitetowi Opieki Pań” 40 000 hrywien od rządu Zachodnio-ukraińskiej Republiki Ludowej na wypłaty zasiłków dla internowanych. Ze względy jednak, że była to kwota o 80 000 hrywien za mała w stosunku do sum, jakie należało wypłacić dla wszystkich, Komitet zdecydował o przekazaniu otrzymanych środków władzom polskim.

W obozie byli internowani m.in. oficerowie 3 pułku ułanów (z płk. Władysławem Orzechowskim na czele) i 90 pułku piechoty, ponad 100 zakładników z Borysławia, ponadto z Sambora i Skolego, 26 księży jezuitów z Chyrowa, wyżsi urzędnicy kolejowi[1].

Po wyzwoleniu obozu ruszyły z niego cztery transporty kolejowe, w których przebywali byli internowani i jeńcy wojenni: 31 maja wyjechało 606 osób, 5 czerwca – 579 osób; 12 czerwca – 60 osób, natomiast kolejne 83 osoby wyjechały pociągiem sanitarnym. W Kołomyi, w szpitalu zakaźnym,zostali tylko poważnie chorzy.

Wszyscy zmarli zostali pochowani na katolickim cmentarzu w Kołomyi, w pobliżu kwater wojskowych z okresu I wojny światowej. 10 września 1922 na cmentarzu wzniesiono wspólny żelbetowy pomnik Ofiar Kosaczowa, który składał się z muru, przed którym wzniesiono duży krzyż o wysokości ok. 8 m na trzy poziomowym fundamencie z łańcuchem i kajdanami. Na ścianie zamontowano białe marmurowe tablice z nazwiskami zmarłych. Wzniesiony pomnik powstał dzięki darczyńcom, a wykonał go miejscowy artysta Stanisław Daczyński.

Po 1946 marmurowe tablice z nazwiskami zmarłych zostały zniszczone, a w latach 90. oderwano łańcuch od krzyża. Pomnik został w 1995 odrestaurowany (z wyjątkiem marmurowych tablic). Pracami zarządzał Janusz Smaza, Kierownik Wydziału Konserwacji i Restauracji Rzeźby Kamiennej i Elementów Architektury warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Koszty restauracji pokryła Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa.

Przypisy

  1. a b c d Okrucieństwa Ukraińców. „Nowości Illustrowane”. Nr 1, s. 9, 4 stycznia 1919. 

Bibliografia

  • Panteon Polski, r. VI, nr 53, Lwów, luty 1929, s.4-9 (wersja elektroniczna)
  • P. Чорненький, Табір для інтернованих осіб у Косачеві в Коломиї в період польсько-української війни 1918-1919 рр. // Stanisławów i ziemia Stanisławowska w II Rzeczypospolitej. Wojskowość. Bezpieczeństwo. Społeczeństwo. Kultura. / redakcja naukowa M. Kardas, A. Ostanek, P. Semków., 2016.
  • P. Чорненький., П. Гаврилишин, Діяльність Комітету опіки польських жінок над військовополоненими та інтернованими особами у Коломиї в період польсько-української війни 1918-1919 рр. // Kolomyja, Pokucie i Huculszczyzna w II Rzeczypospolitej. Wybrane zagadnienia. / redakcja naukowa A. Ostanek, A. Smoliński., 2017.
  • P. Чорненький., П. Гаврилишин, Табір для інтернованих // Галицький кореспондент., 2017.

Linki zewnętrzne