Pacyfikacja Boru Kunowskiego

Pacyfikacja Boru Kunowskiego
Państwo

Polska pod okupacją III Rzeszy

Miejsce

Bór Kunowski

Data

3/4 lipca 1943

Liczba zabitych

43 osoby

Typ ataku

masowa egzekucja

Sprawca

III Rzesza

brak współrzędnych

Pacyfikacja Boru Kunowskiego – masowy mord na ludności cywilnej dokonany przez okupantów niemieckich w nocy z 3 na 4 lipca 1943 roku we wsi Bór Kunowski na Kielecczyźnie.

Pacyfikację przeprowadzono w odwecie za współpracę mieszkańców wsi z partyzantami. Funkcjonariusze policji ochronnej i żandarmerii zamordowali 43 Polaków, w tym 16 kobiet i dzieci. Blisko połowę ofiar spalono żywcem w stodole.

Geneza

Bór Kunowski leży w głębi lasów starachowickich, w odległości około trzech kilometrów od przystanku kolejowego Staw Kunowski. W okresie niemieckiej okupacji należał administracyjnie do gminy Kunów w powiecie opatowskim[1]. Liczył około 60 gospodarstw i około 400 mieszkańców. Miejscowa ludność trudniła się rolnictwem lub pracą przy wyrębie lasów[1][2]. Mieszkańcy Boru aktywnie współpracowali z ruchem oporu, między innymi dostarczali żywność partyzantom operującym w pobliskich lasach[3]. We wsi funkcjonowała około dwudziestoosobowa placówka Armii Krajowej, której głównym zadaniem było zbieranie broni pozostawionej w lasach przez oddziały Wojska Polskiego rozbite we wrześniu 1939 roku. Mieszkało tam również trzech członków komunistycznej Gwardii Ludowej[4]. Ze względu na położenie w głębi lasów Bór znajdował się pod pilną obserwacją Niemców[5].

W 1943 roku w odpowiedzi na rosnącą aktywność ruchu oporu okupanci gwałtownie zaostrzyli terror wobec ludności wiejskiej dystryktu radomskiego[6]. Brutalne pacyfikacje dotknęły zwłaszcza środkową część dystryktu, tj. tereny przedwojennych powiatów iłżeckiego, kieleckiego, koneckiego i włoszczowskiego[7]. Kulminacyjnym punktem kampanii terroru stały się pacyfikacje Boru Kunowskiego i Michniowa w lipcu 1943 roku[8].

2 lipca partyzanci zabili komendanta żandarmerii w Iłży[9]. Następnego dnia nadleśniczy Krüger wezwał na przesłuchanie do nadleśnictwa Marcule sołtysa Boru Kunowskiego, Józefa Klepacza, podsołtysa Jana Listka, leśniczego Mączkę oraz gajowych Arciszewskiego i Czajkę z leśnictwa Połągiew. Zarzucił im, że nie donieśli władzom okupacyjnym, iż w Borze Kunowskim zamieszkują „bandyci”[a]. Po zakończeniu przesłuchania leśniczy oraz gajowy Czajka pozostali w nadleśnictwie, natomiast sołtys, podsołtys i gajowy Arciszewski udali się na posterunek granatowej policji w Brodach, gdzie pozostali aż do godzin porannych 4 lipca. Na rozkaz Krügera przekazali obsadzie posterunku polecenie przygotowania trzech podwód[2][9].

Fakt, iż osoby wezwane na przesłuchanie nie powróciły do swych domów, wywołał we wsi niepokój. Pewna liczba mężczyzn na wszelki wypadek postanowiła spędzić noc w lesie[3][9][10].

Przebieg pacyfikacji

W nocy z 3 na 4 lipca do Brodów przyjechało ponad 20 samochodów z około 400 funkcjonariuszami policji ochronnej i żandarmerii. Większość samochodów nadjechała od strony Skarżyska-Kamiennej, kilka od strony Iłży. Następnie członkowie ekspedycji karnej udali się pieszo przez las w kierunku Boru Kunowskiego[11]. W jednym z zagajników natknęli się na kilkunastu mężczyzn, którzy na noc opuścili swe domy[11]. Od niemieckich kul zginęli trzej bracia Klepaczowie (Jan, Józef, Stanisław), a także Tadeusz Listek, Jan Karwacki i Mieczysław Sajór[b][12]. Zygmunt Aplaz zmylił Niemców, udając zabitego[12]. Pozostali Polacy zdołali zbiec[13].

Odgłosy strzałów zaalarmowały mieszkańców. We wsi wybuchła panika; część mężczyzn uciekła do lasu[3][13]. Wkrótce Niemcy otoczyli Bór szczelnym kordonem. Zbliżając się do zabudowań strzelali do każdego napotkanego człowieka[14][15]. Wojciecha Sikorę zakatowano na śmierć kolbami karabinowymi[3]. Czterech schwytanych mężczyzn zaprowadzono na skraju lasu i zabito strzałami w tył głowy[11]. W osadzie leśnej Klepacze zabito dwóch mężczyzn z Boru, którzy się tam schronili[16].

Wkroczywszy do wsi, policjanci udali się do domów wskazanych przez nadleśniczego Krügera, który dysponował listą osób podejrzanych o wspieranie partyzantów[14]. Zatrzymane tam osoby Krüger i towarzyszący mu N.N. pułkownik policji z Kielc rozkazali zaprowadzić do pustej stodoły, która należała do Stanisławy Sajór. Wpędzono tam łącznie 23 osoby – członków rodzin Góreckich i Skrzydłów, brata Góreckiej nazwiskiem Piotr Pasternak, a także trzech junaków z Baudienstu, którzy wracając na urlop do swych domów w Wólce Grabowieckiej, natknęli się w Borze na ekspedycję pacyfikacyjną[11][14]. Część ofiar weszła do stodoły dobrowolnie, spodziewając się, że Niemcy zamierzają odizolować je w budynku, aby zapewnić im bezpieczeństwo[15]. W rzeczywistości policjanci ostrzelali budynek z broni maszynowej, po czym podpalili go wiązką słomy. Zgromadzeni w stodole Polacy, w tym kilkanaście kobiet i dzieci, spłonęli żywcem. Z budynku zdołał się wydostać jedynie Piotr Pasternak, którego jednak zastrzelono w czasie ucieczki[11][13]. Od płonącej stodoły zajęły się ogniem zabudowania Józefa Pastuszko[11].

O godzinie 3:00 Krüger przyjechał po trzech mężczyzn, którzy wciąż przebywali na posterunku w Brodach[9]. Zawiózł ich furmanką do Boru Kunowskiego, gdzie rozkazał sołtysowi i podsołtysowi dobrać sobie pomocników, a następnie odprowadzić do Brodów bydło zabrane wymordowanym rodzinom Góreckich i Skrzydłów oraz ze spalonych gospodarstw Sajurowej i Pastuszki[17].

W trakcie pacyfikacji zamordowano 43 Polaków, w tym dwudziestu siedmiu mężczyzn, siedem kobiet i dziewięcioro dzieci do 15. roku życia[18]. Udało się ustalić nazwiska 42 ofiar. Najmłodsza liczyła 1 rok, najstarsza 61 lat[19]. 21 mężczyzn zostało zastrzelonych, pozostałych sześciu, jak też wszystkie kobiety i dzieci, spalono żywcem[18]. 39 ofiar było mieszkańcami Boru Kunowskiego[20]. Spoza wsi pochodziło trzech spalonych w stodole junaków, a także Jan Karwacki – mieszkaniec Brodów, który odwiedzał swą zamieszkałą w Borze narzeczoną[21]. Spalone zostały dwa gospodarstwa. Niemcy zrabowali 10 sztuk bydła[20].

Zbrodni dokonali policjanci z III batalionu 17. pułku policji SS oraz żandarmi z posterunku w Iłży. Nieznanym z nazwiska oficerem, który wraz z Krügerem kierował pacyfikacją, był prawdopodobnie płk Kühnz – dowódca Einsatzstabu w Kielcach[20]. Za udział w zwycięskiej „akcji przeciw bandytom” w Borze Kunowskim przedstawiono do odznaczenia ppor. Adalberta Mayera z 17. pułku policji SS[22].

Epilog

Trzy dni po pacyfikacji nadleśniczy Krüger został zastrzelony przez partyzantów[23].

8 lipca zwłoki ofiar zostały złożone w zbiorowym grobie, który wykopano nieopodal kapliczki leżącej kilkaset metrów od zabudowań wsi[14]. W lutym 1945 roku szczątki zamordowanych ekshumowano i przeniesiono na cmentarz w Kunowie[24].

W listopadzie 1967 roku w Borze Kunowskim odsłonięto pomnik ku czci ofiar pacyfikacji[15]. Stanął on w miejscu, w którym uprzednio znajdowała się zbiorowa mogiła[20]. Ponadto miejsca śmierci niektórych ofiar zostały oznaczone krzyżami przez rodziny[21].

7 lipca 1985 roku Bór Kunowski odznaczono Krzyżem Partyzanckim[25].

Uwagi

  1. Andrzej Kantowicz twierdził, że nadleśniczy Krüger podejrzewał, iż mieszkańcy Boru Kunowskiego wspierali polsko-żydowski oddział partyzancki Gwardii Ludowej, którym dowodził Chil Brawerman. Jego zdaniem pacyfikacja miała zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić ją do udzielania pomocy żydowskim uciekinierom. Patrz: Bartoszewski i Lewinówna 2007 ↓, s. 206.
  2. Niektóre źródła podają, że w zagajniku zastrzelono siedmiu mężczyzn. Patrz: Terror na wsi kieleckiej 1988 ↓, s. 150.

Przypisy

Bibliografia

  • Władysław Bartoszewski, Zofia Lewinówna: Ten jest z ojczyzny mojej. Polacy z pomocą Żydom 1939–1945. Warszawa: Świat Książki, 2007. ISBN 978-83-247-0715-7.
  • Tomasz Domański. Zbrodnie niemieckie na wsi kieleckiej. „Kuryer Kielecki”. 19, 2013-07-11. 
  • Józef Fajkowski: Wieś w ogniu. Eksterminacja wsi polskiej w okresie okupacji hitlerowskiej. Warszawa: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1972.
  • Stanisława Pszonak: Niemcy zabili i spalili 43 osoby. W: Stanisław Durlej, Janusz Gmitruk (red.): Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej w latach 1939–1945. Wspomnienia, pamiętniki i relacje. Kielce–Warszawa: Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, 2008. ISBN 978-83-85953-43-2.
  • Tadeusz Rynio: W Borze Kunowskim. W: Stanisław Durlej, Janusz Gmitruk (red.): Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej w latach 1939–1945. Wspomnienia, pamiętniki i relacje. Kielce–Warszawa: Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, 2008. ISBN 978-83-85953-43-2.
  • Terror hitlerowski na wsi kieleckiej. Wybór dokumentów źródłowych. „Rocznik Świętokrzyski”. XV, 1988. Warszawa-Kraków. ISSN 0485-3261.