Sympozjon

Sympozjon (gr. Συμπόσιον symposion - wspólne picie) – w starożytnej Grecji część zebrania towarzyskiego - uczty, która następowała po głównym posiłku.

Geneza

Sympozjon zrodził się w VI wieku p.n.e., prawdopodobnie pod wpływem fenickim, chociaż uczty władców greckich i ich dworzan sięgały korzeniami do czasów prehistorycznych, czego wyrazem są poematy Homera opisujące biesiadujących wojowników.

Organizatorzy

Uczty organizowały pojedyncze osoby, organizowane były też przez uczestników zrzeszeń (tiazos), którzy ucztowali na wspólny koszt. Przeważnie sympozjony były improwizowane, zdarzało się jednak, że były świadomie organizowane o określonym czasie, np. w Sybaris zaproszenia na sympozjon były ogłaszane z rocznym wyprzedzeniem.

Uczestnicy

Biesiadnikami byli wyłącznie mężczyźni o podobnym statusie społecznym. Obsługiwali ich młodzi urodziwi niewolnicy obojga płci. Na sympozjonach bywały także kobiety, zwane heterami, które tańczyły, grały na aulosie, a także świadczyły usługi seksualne. Inne wolno urodzone kobiety nie brały w niej udziału, co było konsekwencją odsunięcia greckiej kobiety od uczestnictwa w życiu politycznym wspólnoty.

Przebieg

Ucztę rozpoczynała propoma, a więc wypicie przez gości czary aromatyzowanego wina. Wino podawano sobie lub było roznoszone i wypijane przez zaproszonych po kolei. Później następowała zasadnicza część spotkania, która składała się z dwóch etapów:

  1. wspólnego posiłku (dejpnon), podczas którego podawano niewielkie przekąski, pito niewiele i niewiele również rozmawiano; ta część uczty kończyła się dość szybko po zaspokojeniu pierwszego głodu,
  2. właściwego sympozjonu, w czasie którego pito wino, greckim zwyczajem zmieszane z wodą (zazwyczaj jedna część wina przypadała na dwie lub trzy części wody). Do mieszania służyło naczynie zwane kraterem, a wino było najczęściej wytworem gospodarza.

Przyjęcie mógł kończyć komos, pijacka procesja z pochodniami ku czci Dionizosa, boga wina.

Zasady

Sympozjon przebiegał według określonych zasad. Zaproszeni goście zdejmowali obuwie, a niewolnicy myli im stopy. Następnie goście przystrajali się kwiatami i zajmowali miejsca na sofach, które były ustawiane dookoła stołu (lub stołów), miejsca honorowe znajdowały się w pobliżu pana domu. Ucztujący na wpół leżeli podparci na lewym łokciu na wzór fenicki. W sali znajdowało się zazwyczaj 7-15 podwójnych miejsc do leżenia. Następnie niewolnicy przynosili naczynia z wodą i misy, by goście mogli umyć dłonie, a ponieważ nie znano i nie używano ręczników, wycierano dłonie w trakcie uczty w miękisz chleba, jak również w noszoną odzież, chyba że pojawiały się ponownie misy z wodą.

Podczas właściwego sympozjonu jeden z biesiadników wybierany był sympozjarchą, „mistrzem uczty”, przewodniczącym sympozjonu, i decydował o kolejności rozrywek. Sympozjarcha mógł zarządzić również nietypowe mieszanie wody i wina w równych proporcjach; picie wina niezmieszanego z wodą uważano za niezdrowe[a]. Mógł też karać dowcipnie tych, którzy ociągali się z opróżnianiem pucharów bądź byli w jakiś sposób nieposłuszni.

Wino ucztujący czerpali z krateru wystawionego pośrodku sali, a pierwsze krople zawsze przeznaczano na ofiarę dla bogów (libacja), przede wszystkim na cześć Dionizosa; wypijano i ofiarowywano bogu niewielką ilość wina wygłaszając przy tym inwokacje, które często stawały się hymnami na jego cześć. Wino spijano z płaskiej i szerokiej czary (kyliksu), z której można było pić w pozycji wpół leżącej.

Podczas sympozjonu odbywały się również flirty o charakterze homoseksualnym zarówno wśród gości, jak i między gośćmi a niewolnikami. Do rozrywek należały także gry, np. kottabos, polegająca na wylewaniu z pucharu szybkim ruchem resztek wina do specjalnego naczynia, tak aby nie uronić ni kropli, oraz zawody w śpiewie z akompaniamentem aulosu (stąd wywodzi się grecki utwór poetycki, zwany elegią). Bez wątpienia uczty nabierały barwniejszego charakteru, w miarę jak ich uczestnicy stawali się pijani - w malarstwie wazowym zdarzają się sceny ukazujące hetery wchodzące na posłania gości.

Znaczenie

Sympozjon stał się najważniejszą formą życia towarzyskiego mężczyzn z greckiej arystokracji. Jedynie bogatych było stać na ich urządzanie. Sympozjony stanowiły scenerię dyskusji filozoficznych oraz politycznych, kształtowały gusty, były okazją do oceniania twórczości poetów. Towarzyszące im homoseksualne czy biseksualne rozrywki oraz dysputy intelektualne należały do zachowań, stanowiących wyznacznik przynależności do elity. Wśród sympozjonistów przeważali zwolennicy stronnictwa konserwatywnego; podczas uczty miało się rodzić poczucie przynależności do elity. W Atenach i innych miastach rządzonych przez demokracje takie spotkania silnej mniejszości mogły mieć charakter wywrotowy. Spiski arystokratyczne w celu obalenia demokracji ateńskiej w 457, 411 i 404 p.n.e. z pewnością zostały zawiązane podczas sympozjonów. Taki podwójny, intelektualno-seksualny charakter sympozjonu ukazuje w sposób wyidealizowany Platon w dialogu „Uczta”. Utwór jest fikcyjny, choć występują w nim postaci prawdziwe: Sokrates, Arystofanes, Alkibiades i inni wielcy Ateńczycy V wieku p.n.e., którzy spotykają się, aby pić wino i dyskutować o naturze miłości i seksu. Zjawisko „sympozjonu” nie ograniczało się więc jedynie do wspólnych posiłków, ale miało wymiar znacznie szerszy: religijny, społeczny, polityczny i kulturowy. Sceny uczt były też częstym tematem przedstawień na greckich wazach.

Sceny w malarstwie wazowym

Uwagi

  1. Przed śmiercią wino nierozcieńczone podano na zakończenie dłuższej libacji Aleksandrowi Wielkiemu dla ostatecznego spojenia go i być może dla zatarcia smaku trucizny (Peter Green: Aleksander Wielki. Biografia. Warszawa: Wyd. Naukowe PWN, 2010, s. 534; 536 i 537).

Bibliografia

  • Węcowski Marek, „Sympozjon, czyli wspólne picie. Początki greckiej biesiady arystokratycznej”, Sub Lupa, 2011, Warszawa
  • Choińska-Mika J., Lengauer W., Tymowski M., Zielińska K. - „Historia 1”, WSiP, 2007 Warszawa
  • Danielewicz J. - „Biesiadne inicjacje. Rozważania o greckim sympozjonie”, [w:]”Misteria, inicjacje. Materiały z lat 1999-2000”, pod. red. D. Kusińskiego
  • Maria Jaczynowska, Historia starożytna, Danuta Musiał, Marek Stępień, wyd. Wyd. 6, Warszawa: wyd. TRIO, 2007, s. 254, ISBN 978-83-7436-109-5, OCLC 749417007.
  • Guy Rachet, Słownik cywilizacji greckiej, Ewdoksia Papuci-Władyka (tłum.), Katowice: Wydawnictwo „Książnica”, 2006, s. 369-370, ISBN 83-7132-919-9, ISBN 978-83-7132-919-7, OCLC 749560502.
  • David Sacks, Encyklopedia świata starożytnych Greków, Oswyn Murray (red.), Dorota Mickiewicz-Morawska (tłum.), Warszawa: Książka i Wiedza, 2001, s. 397-398, ISBN 83-05-13169-6, OCLC 749281065.

Media użyte na tej stronie

Nationalmuseet - Cophenaghen - brygos vomiting1.jpg
Autor: Stefano Bolognini, Licencja: CC-BY-SA-3.0
A drunk man vomiting, while a young slave is holding his forehead. Brygos Painter, 500-470 b.C. National Museum of Denmark. Picture by Stefano Bolognini.
Drunken banqueter Louvre G13.jpg
Musician supporting a drunken banqueter. Tondo from an Attic red-figure kylix, c. 510 BC.
Symposium scene Nicias Painter MAN.jpg
Autor: Nikias Painter, Licencja: CC BY 2.5
Symposium scene: banqueters playing the kottabos game while a girl plays the aulos. A wreath hanging on the wall. Laurel wreaths on the heads. Attic red-figure bell-krater.
Symposion scene Staatliche Antikensammlungen 2646.jpg
Symposium scene. Retrograde inscription: OYAYNAMOY. Tondo of an Attic red-figure kylix, ca. 480 BC. From Vulci.
Banquet Louvre Kylix G133 by Cage Painter.jpg
Youth using an oinochoe (wine jug, in his right hand) to draw wine from a crater, in order to fill a kylix (shallow cup, in his left hand). His nudity shows that he is serving as a cup-bearer in a symposium, or banquet. Kalos inscription. Tondo of an Attic red-figure cup, ca. 490-480 BC.